Rynek centrów danych w Polsce będzie w najbliższych latach rósł w tempie dwucyfrowym. Podobnie jak w Europie Zachodniej, stanie się on atrakcyjnym celem inwestycyjnym, napędzanym zarówno przez rozwój nowych technologii, jak i perspektywę postępującej konsolidacji i profesjonalizacji w tym sektorze. Oprócz ciągłego zapotrzebowania na infrastrukturę, wyzwaniem dla branży jest ESG i raportowanie kluczowych wskaźników efektywności w związku z regulacjami unijnymi.
Wzrost instalowanych mocy wynika z rosnącego zapotrzebowania na usługi cyfrowe, w szczególności w chmurze, i dynamicznego rozwoju nowych technologii, takich jak sztuczna inteligencja. Za rozbudową istniejących i tworzeniem nowej infrastruktury przemawia też specyfika technologii – centra danych powinny być lokalizowane możliwie blisko użytkownika, aby unikać opóźnień w przesyłaniu danych. Dodatkowo w przypadku takich branż jak sektor usług finansowych, konieczność rezydencji danych wymuszają regulacje prawne. W szerszym kontekście polski rynek data centers dopiero odrabia straty pod kątem zainstalowanych mocy względem pozostałych rynków europejskich. Wszystko to stanowi o silnych podstawach wzrostu inwestycji w tym sektorze. Moc zainstalowanych w Polsce centrów danych szacuje się na 310 MW, a według firmy badawczej Mordor Intelligence ma ona rosnąć średniorocznie o około 13 proc. i osiągnąć wielkość 561 MW w 2029 roku.
– Centra danych mają obecnie najwyższy potencjał wzrostu ze wszystkich obszarów rynku nieruchomości w Polsce. Rynek przyciąga coraz większą uwagę inwestorów branżowych, spółek wyspecjalizowanych w świadczeniu usług dla data centers, a także inwestorów finansowych poszukujący branż z perspektywami na szybki i stabilny wzrost – wylicza Michał Pietuszko, partner kierujący praktyką nieruchomości w DLA Piper w Warszawie.
Eksperci DLA Piper zwracają uwagę, że polski rynek jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju. Inwestorzy budujący centra danych w Polsce to zwykle operatorzy, którzy tworzą infrastrukturę od etapu planów budowy do komercjalizacji i zarządzania bieżącą działalnością operacyjną. W najbliższych latach można się jednak spodziewać coraz większej liczby transakcji konsolidacyjnych, tworzenia spółek joint venture dedykowanych wielkoskalowym projektom oraz outsourcingu usług związanych z zarządzaniem i sprzedażą mocy centrów danych, tak jak dzieje się to na bardziej rozwiniętych rynkach Europy Zachodniej.
– Zakupy internetowe, usługi streamingowe, cyfryzacja kolejnych dziedzin życia i przenoszenie danych do chmury zwiększają zapotrzebowanie na centra danych – wskazuje Maciej Rafałowski, senior associate w praktyce nieruchomości DLA Piper. – Eksperci z którymi rozmawialiśmy na Data Center Nation 2024, największym wydarzeniu branży data centers w Polsce, zakładają nawet podwojenie wielkości mocy polskich centrów danych w ciągu 5 lat i w oparciu o przedstawione trendy scenariusz ten wydaje się jak najbardziej prawdopodobny.
Postępująca regulacja rynku zarówno na poziomie krajowym, jak i europejskim, stanowi coraz większe wyzwanie dla operatorów centrów danych. Od września 2024 roku będą oni zobowiązani – zgodnie z rozporządzeniem Komisji Europejskiej w sprawie ustanawiania wspólnego unijnego systemu oceny centrów danych – do przekazywania kluczowych wskaźników efektywności, w tym informacji o zużyciu energii, wydzielonym cieple, rodzajach czynników chłodniczych, czy też przepływie danych przychodzących i wychodzących. Zdaniem ekspertów DLA Piper część operatorów może nie być technicznie i organizacyjnie przygotowana do takiego raportowania.
– Z perspektywy prawnej, rynek data centers ma wiele wspólnego z rynkiem nieruchomości – kontynuuje Maciej Rafałowski – Podobnie kluczowym aspektem przy rozważaniu inwestycji w data centers jest lokalizacja. Po pierwsze, determinuje ona możliwość uzyskania niezbędnych warunków przyłączenia zapewniających moc potrzebną do zasilania wielkoskalowego centrum bazy danych. Po drugie przepisy prawa miejscowego decydują o możliwości posadowienia takiej infrastruktury w danym miejscu. Finalnie lokalizacja ma też wpływ na możliwość osiągnięcia szeregu wymogów technicznych specyficznych dla tej klasy aktywów.
Zużycie energii w centrach danych może być nawet 40 razy większe niż w standardowych budynkach magazynowych. Istotne jest również duże zużycie wody przez systemy chłodzenia oraz ciepło generowane do środowiska. Ponadto należy zwrócić uwagę, że efektywność energetyczna centrów danych w Polsce jest wysoka, a liderzy rynku nawet w 95 procentach pozyskują energię ze źródeł odnawialnych.
– Podobnie jak w przypadku innych obszarów rynku nieruchomości, krytyczną kwestią dla centrów danych będzie zrównoważony rozwój. Chodzi nie tylko o wymogi nałożone bezpośrednio na same centra danych, ale przede wszystkim o zobowiązania klientów, którzy zarówno ze względu na zewnętrzne, jak i wewnętrzne regulacje, muszą kontrolować czynniki środowiskowe – podkreśla Anna Bodzioch, senior associate w praktyce nieruchomości warszawskiego biura kancelarii DLA Piper.
Obecny rozwój technologii pozwala na naprawdę wiele. Przykładem są wszelkie techniki nanoszenia druku. Mało kto wie, że druk cyfrowy to jedna z najbardziej popularnych metod druku. Dlaczego? Bo dzięki niej można sobie pozwolić na druk małoformatowy, często używany w np. produkcji materiałów typowo reklamowych. Można zaliczyć do nich wizytówki, ulotki, etykiety, broszury, katalogi, nadruki.
Współczesne maszyny w druku cyfrowego pracują zgodnie z technologią elektrofotograficzną (inaczej laserową). Oznacza to, że zamiast typowej matrycy tego rodzaju sprzęt wykorzystuje specjalistyczny cylinder, znany w węższych kręgach jako fotoreceptor. Maszyna pokryta jest odpowiednią warstwą światłoczułą, która dzięki wiązce laserowej tworzy jeszcze nie wywołany obraz. Dopiero za pomocą tonera maszyna nanosi obraz na specjalnie przygotowany nośnik, taki jak folię lub papier, a następnie zespala go termicznie.
Wykonane tą metodą wydruki pozwalają na natychmiastową dalszą obróbkę. Ponadto mogą być realizowane w atrakcyjnych cenach nawet przy bardzo niskich nakładach. Można wykorzystać druk cyfrowy do przeróżnych projektów o różnych gramaturach. W dodatku technologia druku cyfrowego pozwala na wykorzystanie personalizacji - czyli na druk kolorowy lub na umieszczanie na wydrukach konkretnych danych. Jakość i szybkość wydruków cyfrowych jest obecnie coraz lepsza, na miarę druku offsetowego.
Drukarnia cyfrowa to ta prostsza technika druku. Trzeba powiedzieć, że drukowanie w technologii offsetowej jest o wiele bardziej skomplikowane. Projekt graficzny musi być wcześniej naświetlony najczęściej na fotonaświetlarce i na blachach drukarskich. Każda blacha to odpowiednio jeden z kolorów CMYK. Następnie blachy umieszcza się w maszynie i odpowiednio pozycjonuje. Specjalista nakłada farbę drukarską i dopiero wtedy może zacząć drukować pierwszą kopię projektu, jednak najczęściej po skończonej pracy wyrzuca je do śmieci, bo ciężko o idealny wydruk za pierwszym razem.
To właśnie dlatego drukarz najpierw ogląda pierwsze kopie i wprowadza poprawki, czyli korektę kolorów (jeśli klient chce druk kolorowy), pasowania i reszty ustawień. Całościowy proces jest dość czasochłonny, choć z drugiej strony wszystko zależy od sprzętu. Nowoczesne maszyny offsetowe automatyzują wszystkie te kroki, jednak w nieco starszych modelach wszystko od początku do końca trzeba wykonywać ręcznie.
Warto dodać, że zanim maszyna zacznie dobrze drukować, to drukarnia offsetowa musi często wydrukować nawet kilkadziesiąt kopii jednego materiału. Przekładając to na koszta uruchomienie procesu druku offsetowego to dość spory wydatek.
Obecny rozwój technologii pozwala na naprawdę wiele. Przykładem są wszelkie techniki nanoszenia druku. Mało kto wie, że druk cyfrowy to jedna z najbardziej popularnych metod druku. Dlaczego? Bo dzięki niej można sobie pozwolić na druk małoformatowy, często używany w np. produkcji materiałów typowo reklamowych. Można zaliczyć do nich wizytówki, ulotki, etykiety, broszury, katalogi, nadruki.
Współczesne maszyny w druku cyfrowego pracują zgodnie z technologią elektrofotograficzną (inaczej laserową). Oznacza to, że zamiast typowej matrycy tego rodzaju sprzęt wykorzystuje specjalistyczny cylinder, znany w węższych kręgach jako fotoreceptor. Maszyna pokryta jest odpowiednią warstwą światłoczułą, która dzięki wiązce laserowej tworzy jeszcze nie wywołany obraz. Dopiero za pomocą tonera maszyna nanosi obraz na specjalnie przygotowany nośnik, taki jak folię lub papier, a następnie zespala go termicznie.
Wykonane tą metodą wydruki pozwalają na natychmiastową dalszą obróbkę. Ponadto mogą być realizowane w atrakcyjnych cenach nawet przy bardzo niskich nakładach. Można wykorzystać druk cyfrowy do przeróżnych projektów o różnych gramaturach. W dodatku technologia druku cyfrowego pozwala na wykorzystanie personalizacji - czyli na druk kolorowy lub na umieszczanie na wydrukach konkretnych danych. Jakość i szybkość wydruków cyfrowych jest obecnie coraz lepsza, na miarę druku offsetowego.
Drukarnia cyfrowa to ta prostsza technika druku. Trzeba powiedzieć, że drukowanie w technologii offsetowej jest o wiele bardziej skomplikowane. Projekt graficzny musi być wcześniej naświetlony najczęściej na fotonaświetlarce i na blachach drukarskich. Każda blacha to odpowiednio jeden z kolorów CMYK. Następnie blachy umieszcza się w maszynie i odpowiednio pozycjonuje. Specjalista nakłada farbę drukarską i dopiero wtedy może zacząć drukować pierwszą kopię projektu, jednak najczęściej po skończonej pracy wyrzuca je do śmieci, bo ciężko o idealny wydruk za pierwszym razem.
To właśnie dlatego drukarz najpierw ogląda pierwsze kopie i wprowadza poprawki, czyli korektę kolorów (jeśli klient chce druk kolorowy), pasowania i reszty ustawień. Całościowy proces jest dość czasochłonny, choć z drugiej strony wszystko zależy od sprzętu. Nowoczesne maszyny offsetowe automatyzują wszystkie te kroki, jednak w nieco starszych modelach wszystko od początku do końca trzeba wykonywać ręcznie.
Warto dodać, że zanim maszyna zacznie dobrze drukować, to drukarnia offsetowa musi często wydrukować nawet kilkadziesiąt kopii jednego materiału. Przekładając to na koszta uruchomienie procesu druku offsetowego to dość spory wydatek.